czwartek, 15 stycznia 2015

Efekty po 21 Day Fix

Kilka tygodni temu podjęłam wyzwanie przetestowanie programu 21 Day Fix (klik). Dziś mogę z dumą powiedzieć, iż udało mi się go skończyć  i mogę z czystym sumieniem odhaczyć z listy „do zrobienia”. Całą przygodę oceniam bardzo pozytywnie. A swoimi opiniami, refleksjami i efektami dzielę się z wami w niniejszym poście.



KALENDARZ TRENINGOWY
Tak jak sama nazwa wskazuje wszystko trwa 21 dni. Swoje wyzwanie zaczęłam w okresie świątecznym, gdyż miałam długi urlop i mogłam sobie pozwolić na ćwiczenie w środku dnia (pomiędzy sprzątaniem mieszkania a pieczeniem sernika). Treningi zajmują max. 34 minuty z rozgrzewką i rozciąganiem więc jest to naprawdę niewiele. Na tyle, że w trzecim tygodniu podniosłam sobie poprzeczkę i przeszłam do planu Double. Nie przejmowałam się za bardzo Świętami czy Sylwestrem. Nie uznaję takich wymówek. Wręcz przeciwnie – są to wspaniałe dni na dobry domowy trening. W trakcie trwania programu wypadło mi kilka dodatkowych treningów, jak poprowadzenie zajęć w fitness klubie czy praktyka własna Jogi. Gdy było za ciężko przesuwałam plan. Nie popadałam w panikę tylko spokojnie dopasowywałam plan treningowy do mojego dnia. Wydaje mi się, że kluczem do osiągnięcia sukcesu jest elastyczność. Nie można dać się zwariować.


TRENINGI
W podstawowym pakiecie 21 Day Fix znajduje się 9 filmików. Każdy z nich składa się z innych ćwiczeń dzięki czemu trudno się nimi znudzić. Autumn Calabrese jest przesympatyczną osobą, a jej pozytywna energia szybko się udziela. Wraz z nią na ekranie ćwiczą inne osoby, które pokazują jak można modyfikować ćwiczenie. Dlatego uważam, iż KAŻDY może podejść do tych ćwiczeń. Wszystkie ćwiczenia są dokładnie wytłumaczone  więc nie ma szans na niezrozumienie ruchu.
Nie były to treningi, po których ociekałam potem (no może z wyjątkiem Total Body Cardio Fix), ale było mi przyjemnie ciepło i czułam delikatne zmęczenie. Szczególnie w trzecim tygodniu, gdy wypadały dwa treningi dziennie oraz prowadzenie zajęć w fitness clubach. 

ŻYWIENIE
Nie stosowałam się do planu diety podanego w programie. Dlaczego? Ponieważ uważam, że obsesyjne liczenie kalorii, ilości jedzenia i ładowania go w określone pojemniczki nie wpływa dobrze na moją psychikę. Mam tendencję do popadania w obsesje i staram się szerokim łukiem omijać diety, gdzie trzeba cokolwiek liczyć. Jak się więc żywiłam? Czysto. To jest moja idealna dieta, po której widzę najlepsze efekty. Postaram się o niej napisać kilka słów więcej w innym poście.

MOJE EFEKTY I OPINIE
Chyba najważniejszy punkt dzisiejszego wpisu: czy są jakieś efekty? Wydaje mi się, że nie ma to jednoznacznej odpowiedzi, gdyż w przeciągu ostatnich tygodni zaczęłam dużą uwagę zwracać na to co dokładnie wkładam do swojej miski. Do tego cały czas praktykuję Jogę i chodzę na spacery z psem więc można powiedzieć, że jestem w ruchu. Ponadto my kobiety wiemy, że cykl robi też swoje. Jednakże trzymając się liczb i suchych faktów, to udało mi się zrzucić około 2 kilogramów. Do tego czuję się smuklejsza , mam więcej siły i energii. Nie miałam żadnych kontuzji ani nie czułam się spięta po ćwiczeniach (co mi się często zdarza po ćwiczeniach z Chodakowską). Dlatego program oceniam bardzo wysoko i zachęcam każdego do jego realizacji.

8 komentarzy:

  1. O proszę, akurat szukam nowego programu ćwiczeń.. :) Spróbuję chętnie 21 fix day. Mam podobne podejście do diet. ;)

    Fajny blog, będę zaglądać, zapraszam do mnie. ;)

    http://datewithfit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego programu :)
    Pozdrawiam,
    Fit-healthylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. własnie szukałam czegoś innego i ciekawa jestem jak to u mnie wyjdzie ;) od jutra zaczynam nie ma co czekać do poniedziałku! :D pozdrawiam

    www.nieperfekcyjnyswiat.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej ja własnie skończyłam 21 day fix ( już po raz 2) , ale stosowałam tylko dietę i udało mi się zgubić sporo ok 12 kg z tym ze miałam duza nadwagę , nadal ja mam , zamiast ćwiczeń chodzę codziennie na spacery od 5 do 10 km dziennie . Ah bym zapomniała ponieważ pojemniki kosztują całkiem sporo i czytałam opinie na ich temat ze nie warto tyle kasy na nie wydawać , bo to strata kasy ; oglądnęłam film na yt gdzie ktoś tam mierzy ile one w sobie mieszczą w uncjach poszłam do sklepu i kopiłam sobie miarkę ale niestety była ona słabej jakości i miara się rozpłynęła w myciu , wtedy wpadłam na pomysł .... znalazłam kolorowe kubki mojego dziecka z Fisher Price do budowania wierzy i o dziwo okazało się ze są idealne i w taki oto sposób już 3 raz powtarzam 21 df i czuje się świetnie . Nie chodzę głodna , zawsze przygotowuje sobie plan co i kiedy będę jadła i przygotowuje to tak na 2 - 3 dni z góry , wtedy wiem ze jak otworze lodówkę to nic innego mnie nie skusi , bo już wszystko mam :) . Polecam ja wszystkim , którzy tak jak ja jedzą zbyt wiele , zbyt duże porcje . Moje 2 siostry widza efekty tez ja zaczęły. Pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Gratuluję. Popieram pomysły korzystania z tego co Ci aktualnie pasuje. Dieta jest podstawą i bez niej nie osiągnie się żadnych spektakularnych efektów. Może jeszcze przekonasz się do ćwiczeń:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. proszę napiszcie mi, gdzie mogę znalezc dietę oraz program treningowy / lub kupic..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, jest wiele firm które zajmują się ściąganiem produktów z USA m.in. zamawiamwusa.pl Możesz także bezpośrednio skontaktować się z firmą Beachbody i dogadać się aby wysłali Ci za granicę. Spróbuj też poszukać na allegro lub olx. Może ktoś ma ochotę odsprzedać.
      Istnieje także nielegalna forma ściągnięcia z internetu. Ale nie polecam. Oprócz tego, że jest to nielegalne to także niemoralne ;)

      Usuń
  6. Witam. Dobrze wszystko zostao opisane. Ja korzystam z tego programu juz kilka miesiecy. Chudne, mam wiecej sily, cialo zmienia sie na lepsze. Dzieki temu programowi nauczylam patrzecna to co jem, a oprocz tego zaczelam pomagac innym. Kolezanki juz ze mna trenuja :) Jak jestes z UK, to polecam. Ja zaczelam wspopracowac z Ta firma jako coach....ta tak kiedys bym sie nie ruszyla, a teraz sama namawiam do ruchu :) moja strona na fb. Ania Fit Page - podroz po zdrowsze jutro. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń