Dziś przychodzę do was z niezwykłą metamorfozą. Niezwykłą
pod dwoma względami. Po pierwsze jest to mężczyzna. Po drugie jest to
metamorfoza z mojego własnego podwórka. Z Kamilem (bohaterem dzisiejszego posta)
uczyłam się w Liceum Ogólnokształcącym. On mnie pewnie nawet nie kojarzy, gdyż
byliśmy w równoległych klasach, a uczniów z naszego rocznika było dużo (ponad
300). Jego kojarzył jednak każdy ze szkoły. Głównie ze względu na tuszę.
Źródło obrazka TUTAJ |
Gdy jakiś czas temu ujrzałam
jego zdjęcie to nie mogłam uwierzyć. Ja- główny motywator sportowy moich
znajomych- nie wierzyłam, że ktoś może tak dużo osiągnąć. I nie tylko chodzi o
zmiany fizyczne, ale psychiczne. Kamil stał się zagorzałym fanem treningów Crossfitu
i myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że
zaraża tym innych. Z wagi 210 kg zszedł na 90g. Jak mu się to udało? Ciężka
praca, ćwiczenia, dieta. Chociaż nie wspomina o tym dużo na blogu to wiem, że
przeszedł operacje zmniejszania żołądka. I teraz wam się przyznam do swojej
ignorancji. W pierwszym momencie sobie pomyślałam, że po operacji to każdy
będzie tak wyglądał. Ale to nie jest prawda. Po takim zabiegu trzeba jeszcze
mocniej pilnować diety. Posiłki są niezwykle skromne. Bez silnej woli i konsekwencji nie da się tego osiągnąć. A oto co mówi sam o sobie:
"(...) mam na imię Kamil z czego przez wiele
lat nie byłem specjalnie uradowany. Nie wiem nawet czy z tym się w
pewnym okresie pogodziłem czy może po prostu miałem inne/większe
problemy na głowie. Jakie? Mógłbym wymieniać ale to chyba nie miejsce na
koncert moich żali. Zresztą z drugiej strony wszystkie złe rzeczy jakie
przytrafiły się w moim życiu ukształtowały mnie takim jakim jestem.
A nie uważam, żebym był specjalnie złym
człowiekiem. Co więcej myślę, że wyszedłem na całkiem niezłego człowieka
jak miałem okazję się nie raz czy dwa przekonać lub utwierdzali mnie w
tym inni ludzie. Nawet przez ten czas udało mi się wyrobić w sobie
jakieś postawy, zachowania czy pasje z jakich jestem autentycznie dumny (...)"
Kamil jest dla mnie ogromna inspiracją. Nie tylko ze względu
na jego wagowe osiągnięcie, ale także na sposób w jakim o tym mówi. Dzieli się swoją
historią, wiedzą oraz stara się pomagać innym. Jeśli więc szukacie o nim więcej informacji to proponuję
zajrzeć na jego bloga.
Ale świetna motywacja! Podziwiam! Ja pewnie dużo ŁATWIEJ a jednak dużo TRUDNIEJ znaleźć energię do działania, ćwiczeń, trzymania diety.... eh!
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod ogromnym wrażeniem. Wspaniała przemiana. Gratulacje dla tego pana :)
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, też uczyłam się z Kamilem w LO i też mnie zapewne nie kojarzy. Pozdrawiam :0
OdpowiedzUsuń