Obrazek pobrany ze strony www.paulmihalescu.com |
Warto otaczać się ludźmi z pasją.
Dlatego jestem bardzo zadowolona, że moja koleżanka z pracy jest zapaloną
zawodniczką MTB. W związku z tym, że mam jakieś doświadczenie w tej dziedzinie
(tak, tak i w tym brałam udział) uwielbiam z nią rozmawiać na tematy sportu,
diety i suplementacji. Można już powiedzieć, że mamy własny popołudniowy rytuał
kiedy to wyjmujemy swoje pudełeczka z posiłkiem i wymieniamy się
spostrzeżeniami. Jej entuzjazm i oddanie zawodom poddało w wątpliwość mojej
wcześniejszej "emeryturze sportowej". Aż któregoś popołudnia spytała
dlaczego nie wrócę do tego. Wcześniej zasłaniałam się brakiem czasu. Prawda
jest taka, że odkąd ustatkowałam się w 8-godzinnym systemie pracy mogę sobie
pozwolić na REGULARNE treningi. I wtedy jakby ktoś mnie uderzył obuchem w głowę.
Przecież mogę! Poszperałam nieco w sieci i okazało się, że za 8 tygodni odbędą
się zawody w moim mieście na 10 km. Jest to dobry dystans na początek. Poniżej
udostępniam wam swój plan treningowy. Może któraś z was pokusi się o wspólny
start? Nie mam tu na myśli startowania w konkretnych zawodach, ale ścigania się
nawzajem "wirtualnie". Bowiem każda z nas może tego dnia przebiec 10
km i możemy wymienić się wynikami, spostrzeżeniami i doświadczeniami.
Ktoś chętny? A jakie są Twoje plany treningowe na najbliższy miesiąc?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz